Witam, mamy końcówkę września, a zostało już tylko 7 miejsc do obsadzenia w zespołach F1.
McLaren:
Po potwierdzeniu Vandoorna zostało tutaj jedno wolne miejsce. Dodatkowo umowa z Renault poprawiła atrakcyjność tej ekipy. Alonso, czyli dzisiejszy kierowca McLaren powinien pozostać. Innym kandydatem jest Lando Norris, ale myślę, że ten kierowca zadebiutuje w przyszłości, a w przyszłym roku to co najwyżej Formuła 2.
Teraz 3 zespoły, gdzie obsada kierowców nie jest tak pewna w stajni z Woking.
Williams:
Najsilniejszy z tych wszystkich zespołów jest ostatnio obiektem zainteresowań polskich kibiców w tym także i mnie ze względu na osobę Roberta Kubicy. Rzecznik Williamsa potwierdził zainteresowanie Polakiem. Oprócz Kubicy pojawiają się nazwiska Massy i di Resty. Ciężko mi ocenić, który z nich zostanie partnerem Lance'a Strolla w nowym sezonie. Każdy ma swoje plusy i minusy, jednakże moim zdaniem to Szkot ma najmniejsze szanse i znajduje się w tym gronie na wypadek gdyby powrót Roberta nie byłby możliwy, a Massa nie miał dalszej ochoty do jazdy. Poza tym przejawiały się nazwiska Ericssona i Palmera, ale myślę, że taki zespół jak Williams nie chce mieć takich kierowców, tym bardziej że Stroll płaci dużo.
Toro Rosso:
Red Bull postanowił wykorzystać swoją juniorską ekipę do eksperymentu z Hondą. Toro Rosso w dzisiejszych czasach niestety co raz bardziej traci sens istnienia, ekipa która przygotowała do jazdy Vettela, Ricciardo i Verstappena nie ma młodego narybku. Program juniorski Red Bulla na chwilę obecną wyczerpał się. Młodzi spod znaku Czerwonego Byka nie rokują dobrze. Dlatego Red Bull zaryzykował i podpisał umowę z Hondą. Toro Rosso ma być poligonem doświadczalnym. Kierowcą STR niemal na pewno w najbliższym sezonie będzie Pierre Gasly, który już teraz zastąpi Kwiata do końca tego sezonu za wyjątkiem najprawdopodobniej GP USA. Partnerem Francuza będzie zapewne Kwiat, ponieważ Matsushita- junior Hondy nie ma superlicencji, a przez system punktowy nie ma wielkich szans na jej otrzymanie. Oprócz Matsushity i Kwiata może się liczyć Buemi, ale w to też wątpię, bo on jeździ w Formule E. Znalazłoby się parę nazwisk, ale raczej to sci-fi niż realne kandydatury.
Sauber:
Po rozwiązaniu umowy z Hondą i podpisaniu nowej z Ferrari, ekipa z Hinwil znalazła się w dużo lepszej sytuacji niż do tej pory. Stali się drugą (a w zasadzie trzecią) ekipą Ferrari, dzięki czemu mogą zyskać solidnych kierowców. O ile raczej pewne jest pozostanie Ericssona, którego sponsorzy są właścicielami zespołu, to tyle drugi fotel niemal na pewno zostanie obsadzony przez juniora Ferrari. Charles Leclerc spisuje się rewelacyjnie w F2 i to raczej jego wybiorą włodarze Saubera, a tak naprawdę Ferrari powie, że on ma jeździć i koniec. Taki obrót spraw może oznaczać chwilowe odejście Wehrleina z F1, co już nie byłoby taką dobrą informacją, bo to solidny kierowca i lepszy niż Ericsson. Drugim juniorem Ferrari jest Giovinazzi, więc przy dobrym obrocie spraw to i on ma szansę na jazdę w F1, ale to Ferrari już musiałoby wkroczyć do Saubera jako właściciel, a na dzień dzisiejszy się na to nie zanosi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz