czwartek, 3 sierpnia 2017

Historia Nico Rosberga

Nico Rosberg (ur. 27 czerwca 1985 r.)- były, niemiecki mistrz świata F1 z 2016. Syn również byłego mistrza świata Keke Rosberga. Co ciekawe jego ojciec jest Finem. Karierę kierowcy wyścigowego rozpoczął w wieku 11 lat biorąc udział w zawodach kartingowych. Następnie jeździł w Formule BMW, Formule 3, a w 2005 został mistrzem przedsionka F1 czyli serii GP2, która obecnie nazywa się F2. W 2006 został etatowym kierowcą Williamsa.

2006-2009 Williams:
Zadebiutował podczas GP Bahrajnu na torze Sakhir w bolidzie Williams. W pierwszym wyścigu zajął 7 miejsce, zdobywając 2 punkty, później powtórzył ten wynik tylko 1 raz, przez co zdobył tylko 4 punkty, zajmując 17 miejsce i przegrywając z kierowcą, który zadebiutował w GP Węgier czyli Robertem Kubicą. W 2007, po odejściu Marka Webbera stał się liderem zespołu Williams i zanotował znaczny progres, zajmując 9 miejsce w klasyfikacji kierowców. Sezon 2008 zaczął się kapitalnie, bowiem wywalczył swoje pierwsze w karierze podium podczas GP Australii, później szło mu trochę gorzej, ale mimo tych problemów udało mu się wywalczyć 2 miejsce podczas pierwszego w historii GP Singapuru, gdzie jak się okazało powinien być pierwszy przez oszustwo zespołu Renault, w klasyfikacji generalnej już tak dobrze nie było, bowiem zajął 13 miejsce. Na nowy sezon Williams przygotował lepszy bolid, jednakże tylko on potrafił wykorzystać jego potencjał, regularnie punktując i zajmując 7 pozycję na koniec sezonu. Po sezonie 2009 przeszedł do Mercedesa.

2010-2016 Mercedes:
W 2010 zostaje kierowcą fabrycznej ekipy Mercedesa, a jego partnerem został sam Michael Schumacher, najbardziej utytułowany kierowca w historii, początek pierwszego sezonu poza Williamsem jest dobry, a po GP Chin jest nawet wiceliderem klasyfikacji kierowców, oczywiście bolid nie jest w stanie dorównać Red Bullowi, McLarenowi czy Ferrari, kończy ponownie sezon na 7 miejscu przegrywając z kierowcami tych trzech zespołów, pokonując jednak Schumachera. W 2011 roku nie notuje postępów i trzeci raz z rzędu kończy mistrzostwa na 7 miejscu, ponownie ogrywając bardziej doświadczonego kolegę. W 2012 po raz pierwszy w karierze wygrywa wyścig, czekał na to 6 lat, jednakże sezon jest gorszy od poprzedniego i kończy na 9 miejscu, jego partnerem na kolejne lata zostaje Lewis Hamilton, dawny rywal z kartingu i Formuły 3. W nowym sezonie Rosberg notuje kolejne 2 zwycięstwa, a ostatecznie jest 6 kierowcą w stawce, po raz pierwszy od 2006 przegrywa jednak ze swoim partnerem zespołowym rywalizację wewnętrzną. Prawdziwy przełom następuję w sezonie 2014, kiedy to po wejściu hybryd V6 Mercedes staje się bezkonkurencyjny i kierowcy walczą między sobą, Rosberg wygrywając GP Australii po raz pierwszy w karierze staje się liderem klasyfikacji generalnej. Oprócz zwycięstwa w Australii triumfuje jeszcze 4 razy i regularnie staje na podium, do ostatniego wyścigu walczy o tytuł jednakże przegrywa go. Rok później Hamilton znacznie pokonuje Rosberga, gwarantując na 3 wyścigi przed końcem mistrzostwo, jednakże w 3 ostatnich wyścigach Rosberg wygrywa i pokazuje znacznie lepszą formę niż Brytyjczyk, pokazując że będzie wymagającym rywalem w 2016. W 2016 roku wygrywa 9 wyścigów, odnosi na początku 4 zwycięstwa, co doliczając do tych które zdobył w końcówce 2015 daje 7 wyścigów wygranych z rzędu. Do końca sezonu walczy z Hamiltonem o mistrzostwo, które wygrywa, 5 dni później kończy karierę, jako pierwszy kierowca od czasów Prosta.

Wiele osób się zastanawia czy Rosberg słusznie zakończył karierę. Moim zdaniem zrobił tak jak uważał, skoro rywalizacja z Hamiltonem dała mu w kość to miał prawo tak zrobić, poza tym wycofał się jako zwycięzca z tarczą, a nie na tarczy. Teraz to Lewis musi udowadniać, że to był wypadek przy pracy. Rosberg moim zdaniem zostanie w przyszłości szefem zespołu, być może nawet Mercedesa. Nie jestem jego fanem, ani Mercedesa, jednakże kibicowałem mu w walce o tytuł z Lewisem. Wiele osób zarzuca mu, że nie zasługiwał na tytuł. Zasady dla wszystkich są jasne, trzeba uzbierać najwięcej punktów i Nico to zrobił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz